PROLOG
Let's get this party started.
1. Przeklęte rewiry
A mówiła mama, żeby nie pracować w gastronomii! Ale mówią, że kto w niej nie pracował, ten nie zna życia. W takim razie wolałabym żyć nieświadomie...
2. Requiem dla świętego spokoju
Bardzo chciałabym móc w końcu zająć się własnymi sprawami (to jest lenistwem, jedzeniem i czytaniem), ale nie! Oczywiście, wszyscy muszą mi zawracać gitarę. I jakieś dziwne propozycje składać. Buractwo się szerzy!
3. Kruczek Wszechmogący
Gdybym wam powiedziała, do czego posunął się Łukasz K., to byście mi nigdy nie uwierzyli. A Zniszczoł okazał się superbohaterem bez pelerynki. Do czego ten świat zmierza?
4. Bezsenność w Klingenthal
I zaczął się ten cały latający cyrk Hofera. Myślałby kto, że wytrenował się nasz zwierzyniec, ale skąd. Bulę klepią. A nocami nie śpią, bo ja tak chcę.
5. Wichrowe wzgórze
Na Kuusamo nie ma rady! Na Rukę, znaczy się. Co kto lubi, c' nie. Ale na szanownego pana Zniszczoła też nie ma sposobu. Przez jego pomysły matka żyć mi nie da. Panie, skąd brać siły, żeby go nie zabić?
6. Mały Norweg musi zniknąć
Zniszczoł twierdzi, że zdradziłam, ale to zwyczajny frustrat jest i tyle. Niewdzięczny frustrat, bo ja mu pomagam, a ten jeszcze na mnie głos podnosi! Ale co zrobisz, jak ci z cymbałami żyć przyszło? Tyle tylko, że to grono chyba się zmieni od przyszłego weekendu...
7. Kara Mustafa. Jazda na tyle po Niżnym Tagile
Bałwan Zniszczoł pozostawił mnie samą sobie, na pastwę losu! Na dodatek z Kubackim... który nieźle narozrabiał. Ale sam jest sobie winien!
8. Mój wielki szwabski turniej
Cztery świry, nowy narybek i stary Hofer. Ten 64. doroczny Turniej Czterech Skoczni to jakaś porażka była. Totalna. I się wstydu najadłam, co niemiara...
(Problemy z czcionką niezależne od autorki :c)
9. Smells like a Slovenian spirit(us)
Kadra A poszła w trzy dupy i zostawili mnie z nielotami klasy B wraz z Ojcem Maciejuszem. Myślałam, że będę z nimi miała święty spokój, a tu proszę. Przychodzą Słoweńcy i zmieniają nasze wieczorne plany.
Była wóda, było bongo, było łowienie wieloryba. Jednym słowem cyrk Hofera.
10. Ciekawy przypadek Aleksandra Zniszczoła
W zasadzie w umiejętności Kruczka wątpi się od dawien dawna. W umiejętności Zniszczoła też, ale ten tak nawywijał... W dodatku napatoczył się ten bankiet nieszczęsny i dostałam z pięć zawałów. I nie umarłam! Nie pozbędą się mnie tak prędko buraki patentowane!
11. Skazani na Sapporo
W obliczu zagrożenia ze strony Tajnera, Kruczek przybrał pelerynę Supermana, z kolei Zniszczołowi włączył się tryb Freud. A Muraniek poważnie rozważa zakup zwierzątka swojemu synkowi...
PS. Kusy nadal ma złamany nos.
12. Kuttin zawodowiec
Norwegi to są dopiero płaskie mózgi. Pokoju nie umieją zarezerwować do porządku! I JA mam za to cierpieć?! Pfff. Kuttin spiskuje za plecami wszystkich, Kamil przeżywa jakiś atak paniki, a Kubacki...
A Kubacki siedzi za cicho.
13. Śniadanie u Kubackiego
Miłość rzeźbi dziury w mózgu. I menda to wie. Złożył mi jakąś niemoralną propozycję i pasuje. Zboczeniec i cham niewychowany! NIGDY WIĘCEJ, PRZYSIĘGAM, JAK TU STOJĘ!
Ale najbiedniejszy to był ten Masafetu Nahaju...
14. Nart Żyły wina
Jakby Pieter nie był dupa wołowa, to by zamieszania nie było! Ale nieee, bęcwał wymachiwał tymi nartami... i nieszczęście wielkie się przydarzyło.
15. Draka w Willingen
A dajcie spokój. Afera taka, że głowa mała.
16. Co gryzie Macieja Kota
Sierściuchowe rozterki wcale nie są takie głupie, jak jego kremy i odżywki mogłoby wskazywać. A w dodatku Zniszczołowa afera i drama dobiegła końca - przynajmniej ta z przepisami. Bo menda słowem się nie odezwie i jeszcze na dłoń pomocną moją wyciągniętą waży się napluć! Bezbożnik jeden!
17. Orzeł kontra kruczki
A daj pan spokój. Tego by nawet najstarsi górale nie przepowiedzieli. Niby miał być fun&sun, a był... pan i sran. Usrana ta Planica. 2/10, żegnam.
18. Pożegnanie ze Słowenią
Pakuję manatki, gotowa jestem wyjechać, ale przychodzi taki cymbał Titus i cały plan poszedł w pizdu. Jeszcze musiałam odwiedzić słoweński dom uciech cielesnych! Widział to kto!
Miałam już swój pas, tempomat, bieg. I wcale nie zamierzałam go zmienić.
Pytanie: ile można stawiać opór?
EPILOG
Czyli jak to się wszystko skończyło i o zawale, który Was czeka w części drugiej.
pozostałe pozostałości
#1 So it begins
#2 DODATEK ŚWIĄTECZNY: Poszukiwacze zaginionej formy
#3 DODATEK WALENTYNKOWY: Miłość i inne złośliwości
#4 DODATEK KOBIECY: Jak zostać gwiazdą
Let's get this party started.
1. Przeklęte rewiry
A mówiła mama, żeby nie pracować w gastronomii! Ale mówią, że kto w niej nie pracował, ten nie zna życia. W takim razie wolałabym żyć nieświadomie...
2. Requiem dla świętego spokoju
Bardzo chciałabym móc w końcu zająć się własnymi sprawami (to jest lenistwem, jedzeniem i czytaniem), ale nie! Oczywiście, wszyscy muszą mi zawracać gitarę. I jakieś dziwne propozycje składać. Buractwo się szerzy!
3. Kruczek Wszechmogący
Gdybym wam powiedziała, do czego posunął się Łukasz K., to byście mi nigdy nie uwierzyli. A Zniszczoł okazał się superbohaterem bez pelerynki. Do czego ten świat zmierza?
4. Bezsenność w Klingenthal
I zaczął się ten cały latający cyrk Hofera. Myślałby kto, że wytrenował się nasz zwierzyniec, ale skąd. Bulę klepią. A nocami nie śpią, bo ja tak chcę.
5. Wichrowe wzgórze
Na Kuusamo nie ma rady! Na Rukę, znaczy się. Co kto lubi, c' nie. Ale na szanownego pana Zniszczoła też nie ma sposobu. Przez jego pomysły matka żyć mi nie da. Panie, skąd brać siły, żeby go nie zabić?
6. Mały Norweg musi zniknąć
Zniszczoł twierdzi, że zdradziłam, ale to zwyczajny frustrat jest i tyle. Niewdzięczny frustrat, bo ja mu pomagam, a ten jeszcze na mnie głos podnosi! Ale co zrobisz, jak ci z cymbałami żyć przyszło? Tyle tylko, że to grono chyba się zmieni od przyszłego weekendu...
7. Kara Mustafa. Jazda na tyle po Niżnym Tagile
Bałwan Zniszczoł pozostawił mnie samą sobie, na pastwę losu! Na dodatek z Kubackim... który nieźle narozrabiał. Ale sam jest sobie winien!
8. Mój wielki szwabski turniej
Cztery świry, nowy narybek i stary Hofer. Ten 64. doroczny Turniej Czterech Skoczni to jakaś porażka była. Totalna. I się wstydu najadłam, co niemiara...
(Problemy z czcionką niezależne od autorki :c)
9. Smells like a Slovenian spirit(us)
Kadra A poszła w trzy dupy i zostawili mnie z nielotami klasy B wraz z Ojcem Maciejuszem. Myślałam, że będę z nimi miała święty spokój, a tu proszę. Przychodzą Słoweńcy i zmieniają nasze wieczorne plany.
Była wóda, było bongo, było łowienie wieloryba. Jednym słowem cyrk Hofera.
10. Ciekawy przypadek Aleksandra Zniszczoła
W zasadzie w umiejętności Kruczka wątpi się od dawien dawna. W umiejętności Zniszczoła też, ale ten tak nawywijał... W dodatku napatoczył się ten bankiet nieszczęsny i dostałam z pięć zawałów. I nie umarłam! Nie pozbędą się mnie tak prędko buraki patentowane!
11. Skazani na Sapporo
W obliczu zagrożenia ze strony Tajnera, Kruczek przybrał pelerynę Supermana, z kolei Zniszczołowi włączył się tryb Freud. A Muraniek poważnie rozważa zakup zwierzątka swojemu synkowi...
PS. Kusy nadal ma złamany nos.
12. Kuttin zawodowiec
Norwegi to są dopiero płaskie mózgi. Pokoju nie umieją zarezerwować do porządku! I JA mam za to cierpieć?! Pfff. Kuttin spiskuje za plecami wszystkich, Kamil przeżywa jakiś atak paniki, a Kubacki...
A Kubacki siedzi za cicho.
13. Śniadanie u Kubackiego
Miłość rzeźbi dziury w mózgu. I menda to wie. Złożył mi jakąś niemoralną propozycję i pasuje. Zboczeniec i cham niewychowany! NIGDY WIĘCEJ, PRZYSIĘGAM, JAK TU STOJĘ!
Ale najbiedniejszy to był ten Masafetu Nahaju...
14. Nart Żyły wina
Jakby Pieter nie był dupa wołowa, to by zamieszania nie było! Ale nieee, bęcwał wymachiwał tymi nartami... i nieszczęście wielkie się przydarzyło.
15. Draka w Willingen
A dajcie spokój. Afera taka, że głowa mała.
16. Co gryzie Macieja Kota
Sierściuchowe rozterki wcale nie są takie głupie, jak jego kremy i odżywki mogłoby wskazywać. A w dodatku Zniszczołowa afera i drama dobiegła końca - przynajmniej ta z przepisami. Bo menda słowem się nie odezwie i jeszcze na dłoń pomocną moją wyciągniętą waży się napluć! Bezbożnik jeden!
17. Orzeł kontra kruczki
A daj pan spokój. Tego by nawet najstarsi górale nie przepowiedzieli. Niby miał być fun&sun, a był... pan i sran. Usrana ta Planica. 2/10, żegnam.
18. Pożegnanie ze Słowenią
Pakuję manatki, gotowa jestem wyjechać, ale przychodzi taki cymbał Titus i cały plan poszedł w pizdu. Jeszcze musiałam odwiedzić słoweński dom uciech cielesnych! Widział to kto!
Miałam już swój pas, tempomat, bieg. I wcale nie zamierzałam go zmienić.
Pytanie: ile można stawiać opór?
EPILOG
Czyli jak to się wszystko skończyło i o zawale, który Was czeka w części drugiej.
pozostałe pozostałości
#1 So it begins
#2 DODATEK ŚWIĄTECZNY: Poszukiwacze zaginionej formy
#3 DODATEK WALENTYNKOWY: Miłość i inne złośliwości
#4 DODATEK KOBIECY: Jak zostać gwiazdą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz