To pytanie zadaje sobie każdy czytelnik, wchodząc na nowego bloga. Ocenia wygląd, kalkuluje pierwsze wrażenie, po czym przechodzi do postaci – bo przecież nikt nie chce czytać o kimś, kogo nie lubi, zwłaszcza jeśli wie, że trafił na opowiadanie fanfictionowskie. Myślę jednak, że o wiele ważniejsza od szaty graficznej, będącej pierwszą rzeczą, która rzuca nam się w oczy, jest fabuła. Warto wiedzieć, na co się trafiło.
Każdy czytelnik szuka czegoś dla siebie w blogosferze.
Szukasz uroczego love story? Wciśnij czerwony krzyżyk.
Szukasz wyciskającego łzy dramatu? Wciśnij czerwony krzyżyk.
Szukasz szalonych, pełnych niebezpieczeństw przygód? Wciśnij czerwony krzyżyk.
Nie-lotni to opowieść o grupie osób, spośród których najważniejsza jest Tośka. Przez pryzmat jej skomplikowanego świata wewnętrznego śledzimy losy kadr A i B w skokach narciarskich, zwłaszcza Aleksandra Zniszczoła, dobrze zapowiadającego się młodego talentu narciarskiego. Zadanie Tosi polega głównie na byciu na nie, buntowaniu się, sprzeciwie, złoszczeniu i wykrzykiwaniu niewybrednych obelg w bezradności, Olek natomiast skacze i czyni postępy w poskramianiu swojej nowej koleżanki. A gdy funduje jej niechcianą posadę u boku Naczelnego Polskiego Ornitologa Łukasza Kruczka, sprawy idą jeszcze gorzej. Aż nagle, niepostrzeżenie i podskórnie, jakby na paluszkach, do nieustępliwej duszy panny Sochy wkrada się dziwny intruz – przyjaźń.
I co myślisz, Czytelniku? Czy warto?
Zapowiedź, która nudzi
PS Właściwie to ten krzyżyk jest biały, a tło czerwone, ale na potrzeby konceptu przymknijmy na to oko.
U mnie krzyżyk jest szary na białym tle :P
OdpowiedzUsuńI nie zamierzam go wciskać. Skoki = lubię to!
Już lecę czytać, bo opis... Opis pobudził wyobraźnię i wywołał całkiem duuuży apetyt :D
E_A
Czemu ja wcześniej nie widziałam tego filmiku?? Genialny jest!
OdpowiedzUsuńBo zawitał tu dopiero wczorajszej nocy. :D
UsuńNo chyba, że tak :D Bo już się bałam, że muszę do okulisty iść, bo ślepa jestem i nie widzę takich rzeczy ;p
UsuńPodoba mi się, będę czytać ^^ A ten zwiastun w formie filmu jest cudowny.
OdpowiedzUsuń