Hej! Tak sobie
uświadomiłam (a w zasadzie uświadomiła mi to moja niezastąpiona
Elusive_Artist, dziękuję!), że być może nie wszyscy, a
nawet mniejszość, czytają moje „dopiski autorskie”, które
czynię – w obfitszej lub skąpszej postaci – pod każdym
rozdziałem.
Toteż pomyślałam sobie,
że... być może nie wszyscy wiedzą, że tzw. Tośkowi mają swoją
kontynuację! Co prawda, dodałam link z prawej strony, ale – nie
łudźmy się, nasz wzrok zwykle biega wszędzie tam, gdzie wszystko
nas bije po oczach, małego druczku zazwyczaj nie zauważamy... ;)
Dlatego! Oznajmiam! Iż!
Opowiadanie pt. Nie-lotni (tak, celowo pisani z dywizem – to
ma znaczenie w interpretacji) ma swoją kontynuację!
CZĘŚĆ
DRUGA:
Zapraszam serdecznie!
Wiszą tam już prolog i dwa pierwsze rozdziały. Myślę, że Was
nie zanudzę.
To jak, zajrzycie? ;)
Gdyby komuś zależało na
tym, by być na bieżąco – nie tylko z rozdziałami, ale też i,
cóż, moim życiem, tempem i sposobem pisania – zapraszam do
śledzenia mnie na Twitterze.
PS Nie miałam pojęcia,
że – mimo iż opowiadanie jest zakończone – nadal wchodzą
tutaj ludzie, intensywnie nadrabiając i czytając. I jeszcze
zgłaszają mi zachwyty na Twitterze. Jesteście najlepsiejsi!
Punkt 1. Nie krzycz tak.
OdpowiedzUsuńPunkt 2. Jeszcze raz będziesz marudzić, że ludzie nie czytają Tośki, to ci wyśle to postscriptum :p
Punkt 3. Kiedyś zjawię się i na "Nie-lotnych". Ale termin ten nie jest określony ani bliższą, ani dalszą przyszłością. Będziesz się ciszyła, że ktoś stare rozdziały czyta :P
Punkt 4. Dziękuję i dobranoc :D <3
Cześć i czołem!
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu krąży plotka, że blogosfera umiera śmiercią naturalną. Coraz większa ilość autorów zaczyna pisać do szuflady bądź przenosi swoje wypociny na Wattpada. Cieszymy się, że wciąż jesteś z nami i zapraszamy cię poznania opinii o swojej pracy.
Pozdrawiamy cieplutko,
Ekipa ocenialni http://wspolnymi-silami.blogspot.com/